Uniwersum Metro 2033 i 2035 – jak je czytać? [PORADNIK CZYTELNICZY]

Często pojawiają się pytania o to, jak czytać jakąś serię. Od czego zacząć Świat Dysku? Która książka Kinga jest najlepsza na początek? Dlatego dzisiaj chciałam nieco ulżyć tym, którzy błądzą w przypadku dość zaplątanego cyklu: Metro 2033!

  1. Jakie książki są w serii Metro 2033 w Polsce?
  2. Jak czytać Metro 2033?
  3. Czy można pominąć niektóre części Metro 2033?
  4. Antologie Metro 2033

Jestem fanką tej serii. Przeczytałam większość książek, które wyszły w Polsce i mimo mojej ogromnej sympatii wiem, że nie każda z nich jest tak samo dobra (czy w ogóle nadaje się do czytania). Ale po kolei.

Jakie książki są w serii Metro 2033 i Metro 2035?

W kolejności chronologicznej według wydania w Polsce (stan na listopad 2019):

  • Dmitry Glukhovsky Metro 2033
  • Dmitry Glukhovsky Metro 2034
  • Szymun Wroczek Piter
  • Andriej Diakow Do światła
  • Andriej Diakow W mrok
  • Tullio Avoledo Korzenie niebios
  • Andriej Diakow Za horyzont
  • antologia W blasku ognia
  • Suren Cormudian Dziedzictwo przodków
  • Paweł Majka Dzielnica obiecana
  • Rusłan Mielnikow Mrówańcza
  • Siergiej Antonow Ciemne tunele
  • antologia Szepty zgładzonych
  • Robert J. Szmidt Otchłań
  • Dmitry Glukhovsky Metro 2035
  • antologia Echo zgasłego świata
  • Denis Szabałow Prawo do użycia siły
  • Robert J. Szmidt Wieża
  • Denis Szabałow Prawo do życia
  • Paweł Majka Człowiek obiecany
  • antologia W ruinie
  • Artur Chmielewski Achromatopsja
  • Denis Szabałow Prawo do zemsty
  • Tullio Avoledo Krucjata dzieci 
  • Suren Cormudian Wędrowiec
  • Szymun Wroczek Piter. Wojna 
  • Siergiej Niedorub Czerwony wariant
  • Robert J. Szmidt Riese
  • Andriej Butorin Mutant

Jak czytać Metro 2033 i Metro 2035?

Generalnie – odradzam czytanie w kolejności stricte wg chronologii wydania. Jak możecie zorientować się po nazwiskach, część książek łączy się w serie wewnątrz uniwersum, niektóre to standalones – pojedyncze opowieści. Są też antologie. Większość książek różnych autorów nie łączy się ze sobą! W dużej części różnią się miejscem akcji i bohaterami, jakkolwiek zdarzają się wspomnienia o wydarzeniach np. w Moskwie.

Nie ma też oczywiście „jedynej słusznej” kolejności lektury – możecie czytać nawet według wydania polskiego, jeśli macie ochotę, byle nie rozbijać wewnętrznych serii. Ale może wam wtedy umknąć parę rzeczy.

Metro 2035 to jakby „uniwersum następne”; fabularnie łączy się z pierwszym, ba, część książek kontynuuje wątki wcześniejszych, jednak założenia stojące za powieściami tutaj są orobine inne. Uogólniając, w Metro 2033 autorzy nie mogli rozbujać się zbytnio i stworzyć czegoś, co zmieniałoby założenia z książek Glukhovsky’ego. W Metro 2035 – ponieważ akcja jest już poza ramami czasowymi oryginalnej trylogii – takie rzeczy są dopuszczalne.

Uwaga! Miejcie w pamięci, że poradnik jest po części subiektywny – oparty na moich wrażeniach z lektury! 


Jeśli dopiero zaczynacie przygodę z Metrem 2033, proponowana przeze mnie kolejność jest taka:

  1. Seria oryginalna Dmitrija Glukhovsky’ego:
    • Metro 2033
    • Metro 2034
    • Metro 2035 

To od pierwszej z kiążek wszystko się zaczęło – rosyjski dziennikarz stworzył ją najpierw online, w odcinkach, potem pojawiła się rzesza fanów, którzy zaczęli dołączać swoje historie, aż powstało całe metrzańskie uniwersum.

metro 2033 trylogia

W obrębie tej trylogii jest jednak nierówno. Tom pierwszy polecam z czystym sumieniem. Drugi niestety jest o wiele słabszy – zarówno warsztatowo, jak i pod względem klimatu – do przeczytania i zapomnienia. Trzeci to nieco skomplikowana sprawa – powstał dekadę po Metrze 2033. Glukhovsky jest już zupełnie innym pisarzem, więc styl narracji jest bardzo odmienny. Tematyka też się zmieniła: z powieści przygodowej na dość filozoficzny traktat o człowieczeństwie w klimacie postapo.

Na zakończenie warto łyknąć darmowe opowiadanie Glukhovsky’ego Koniec drogi – przyjemna drobnostka

2. Suren Cormudian Wędrowiec

Akcja tej książki toczy się w Moskwie, co ciekawe przed wydarzeniami z Metra 2033, ale warto po nią sięgnąć później – nie wprowadza nas w realia świata przedstawionego. Nie ma też większego związku z wydarzeniami z pierwszego tomu trylogii Glukhovsky’ego, to raczej przyjemny spin-off serii. Jeśli chodzi o poziom – powiedziałabym, że średniak, 5/10.

cormudian-wędrowiec-metro-2033.jpg

O innej „moskwieskiej” części napiszę dalej.

    3. Szymun Wroczek Piter oraz Piter. Wojna

Ta książka – słabiutka, muszę zaznaczyć – jest często wspominana przez Diakowa w jego trylogii, gdzie sporo będzie nawiązań do powieści Wroczka, dlatego jeśli będziesz brać się za Piterto przed kolejną serią.

Szymun Wroczek Piter

Drugi tom, napisany po latach Piter.Wojna, jest zaskakująco lepszy niż powyższy – to zgrabny akcyjniak  dający sporo radości. Widać, że Wroczek poprawił warsztat i nawet jeśli nie jest idealnie, to można to czytać bezboleśnie. Co ciekawe, mimo że książka należy do Uniwersum Metro 2035, spokojnie można się za nią zabrać bez znajomości Metra 2035, bo akcja wiąże się ściśle z Piterem, kontuując przerwane wątki niemal od miejsca zakończenia tegoż. Zachęcam też do zerknięcia do mojej recenzji.

piter wojna

     3. Trylogia Andrieja Diakowa

  • Do światła
  • W mrok
  • Za horyzont

Akcja tej serii dzieje się w metrze w Petersburgu – ale też bohaterowie w końcu wychodzą na powierzchnię. Książki są równe, zmieniają też optykę uniwersum: z klaustrofobicznej, zamkniętej przestrzeni na przestrzeń otwartą – bo ludzie mają szansę wyjścia na powierzchnię (równie zniszczoną). Czy się uda? Ha, przeczytajcie sami.

Andriej Diakow Metro.png

Dodam na marginesie, że to chyba moja ulubiona „część” cyklu, zaraz po Mrówańczy i oryginalnej trylogii.

   4. Trylogia Denisa Szabałowa

  • Prawo do użycia siły
  • Prawo do życia
  • Prawo do zemsty

Mamy tu do czynienia ze zgrabnie napisaną fantastyką militarną. Nie jest najwyższych lotów – czytelnicy Haldemana czy Cholewy raczej nie będą zadowoleni – ale czyta się bardzo przyjemnie, większość akcji dzieje się na powierzchni (co ładnie dopełnia wspomnianą wcześniej ewolucję „wyjścia z metra”), a fani militariów będą wręcz zachwyceni. Leciutkie, przyjemne, bardzo równe, ale mało postapokaliptyczne – więcej tu militariów niż mutantów, a zakończenie może skonsternować.

metro - prawo do

Pozostałe części można czytać już dość dowolnie, ale osobiście proponowałabym według poniższej listy. Uzasadnienie znajdziecie w dalszej części tekstu.

  • Siergiej Antonow Ciemne tunele
  • Rusłan Mielnikow Mrówańcza – to książka stand alone, nie ma większego związku z innymi częściami
  • Paweł Majka Dzielnica obiecana – jako otwarcie „polskiej serii”
  • antologia Echo zgasłego świata (opowiadania nawiązujące do bohaterów, do pobrania tutaj)
  • Paweł Majka Człowiek obiecany
  • Robert J. Szmidt Otchłań akcja zabiera nas do Wrocławia
  • Robert J. Szmidt Wieża
  • Robert J. Szmidt Riese
  • Artur Chmielewski Achromatopsja – polski stand alone, Warszawa
  • Suren Cormudian Dziedzictwo przodków 
  • Tullio Avoledo Korzenie niebios
  • Tullio Avoledo Krucjata dzieci
  • Siergiej Niedorub Czerwony wariant (Metro 2035)
  • Andriej Butorin Mutant – to ciekawostka, po raz pierwszy mamy głównego bohatera po tak dużej mutacji

Dodatkowo:

Ułożyłam tytuły ze względu na luźne powiązania fabularne oraz zróżnicowany klimat – bo jest on dla mnie, subiektywnie, ważny.

Mrówańcza – jedna z moich ulubionych części – to znowu klaustrofobia, powieść drogi, ucieczka przed śmiercią w atmosferze nawiązującej do tej z pierwszych części Glukhovsky’ego. Będzie dobrym powrotem do „typowego postapo” po trylogii Szabałowa, fabularnie zaś warto po nią sięgnąć w okolicy lektury trylogii Diakowa.

Mrówańcza

Dość ciężki klimat panuje również u Majki, ale tu już w większości akcja toczy się na powierzchni. Dalej dałam Szmidta – tu mamy awanturniczą, przygodową opowieść o mentorze i uczniach, sporo akcji, strzelania i spisków: lekkie i wciągające, zalatuje Mad Maxem.

Metro - Majka

metro robert j szmidt

Czerwony Wariant zabiera nas w realia Metra 2035 – wspomnianego „następnego” cyklu metrzańskiego. To niesamowicie wciągająca książka, jednak im pozostawia niedosyt – w moim odczuciu część rozwiązań fabularnych jest niezadowalająca. Mimo to kudos dla autora, bo stworzył świetnego akcyjniaka.

czerwony wariant

Mutant Butorina jest w moim odczuciu jedną z tych części Metra, którą można przeczytać nieomal w dowolnym momencie. Oparta jeszcze na założeniach „starego” cyklu, nie wiąże się wybitnie z innymi książkami, ale jest – podobnie jak wspomniany wyżej Czerwony wariant – niezłą lekturą samodzielną i jako postapo w ogóle. Oczywiście polecam najpierw sięgnąć po trylogię oryginalną, żeby mieć wgląd w założenia świata, ale poza tym hulaj dusza.

butorin mutant

Pozostałe 5 powieści… cóż, nie bez powodu wyrzuciłam je na koniec swojej listy.

Czy można pominąć niektóre części Metro 2033?

Można. Nikt nie każe czytać każdego jednego tomu, zwłaszcza jeśli nie łączą się w całość ¯\_(ツ)_/¯

A na serio – mimo całej sympatii do serii muszę powiedzieć, że niektóre z części są po prostu słabe i jeśli szukacie czegoś dobrego jako książka, to można (ha, nawet trzeba, dla dobra literatury) je pominąć.

W moim odczuciu można darować sobie lekturę:

  • Szymun Wroczek Piter (jeśli nie czytacie Wojny)
  • Suren Cormudian Dziedzictwo przodków
  • Artur Chmielewski Achromatopsja
  • Siergiej Antonow Ciemne tunele
  • Tullio Avoledo Korzenie niebios

PiterCiemne tuneleAchromatopsja  bez notatek nie potrafiłabym powiedzieć, o czym były. Są totalnie nijakie, przynudzające, nie wnoszą nic specjalnego do obrazu całości – nawet Tunele, w których autor wraca do metra w Moskwie, są po prostu bez sensu. Ale tu mała uwaga – jeśli chcecie przecztać Pitera. Wojnę, który jest już stanowczo lepszą książką, to sam Piter jest niezbędny.

Jeśli zdecydujecie się po nie sięgnąć, Achromatopsję warto umieścić w okolicy innych polskich części,  Ciemne tunele z kolei łączą się z trylogią moskiewską Głuchowskiego (akcja dzieje się właśnie tam).

Dziedzictwo przodków jest totalnie nieprzekonujące, napisane sztywno i nieciekawie, a jedyne, co mogłoby nas zainteresować, to opcja… „walki morskiej”. Bo akcja dzieje się w Obwodzie Kaliningradzkim. No i jeśli chcecie mieć wgląd w całość tego, co wydarzyło się w moskiewskim metrze Cormudian dodaje tu trochę od siebie. Dodam, że jest grono fanów tego tytułu, ale osobiście nie jestem w stanie tego czytać.

Ciemne tunele, Achromatopsja, Dziedzictwo przodków

Z kolei Avoledo… Korzenie niebios pamiętam doskonale. To włoska odnoga Uniwersum Metro 2033, akcja dzieje się w Rzymie. I opinie o tej książce są bardzo mieszane: od świetnych po takie jak moja. A ja doskonale się bawiłam podczas lektury przez 3/4 książki, po czym odniosłam wrażenie, że w ostatniej ćwiartce autor najadł się LSD. Zakończenie – bez sensu, totalnie psuje całą powieść.

Krucjata dzieci jest na szczęście lepsza – i można ją w sumie czytać bez znajomości Korzeni, jakkolwiek można się wtedy poczuć lekko zagubionym.

maxresdefault

Antologie Metro 2033

Są jeszcze antologie. To świetna inicjatywa Insignis – darmowe e-booki i dodatki do różnych części Uniwersum z opowiadaniami fanów, ale też „zawodowych” pisarzy. Tu wybór należy do czytelnika – niektóre opowiadania (np. Halny Majki) nawiązują bezpośrednio do powieści, inne są całkowicie samodzielnymi bytami. Są też bardzo nierówne: kilka jest świetnych, kilka ledwo na daje się do czytania. Warto sprawdzić e-booki 🙂 Podlinkowane są wyżej.

Mam nadzieję, że trochę pomogłam  zaplątanym w świecie Metra 2033!

Jeśli dotarłaś/dotarłeś do końca – przeczytaj: Wyjaśnijmy to sobie:”Metro 2033″ i „Rywalki” [Myśli Luzem].

 

27 myśli w temacie “Uniwersum Metro 2033 i 2035 – jak je czytać? [PORADNIK CZYTELNICZY]

  1. Dobry poradnik,aczkolwiek ja polecałbym na drugą książkę np. Pitera, ponieważ Metro 2034 dla wielu jest rozczarowaniem. Mam za sobą wszystkie książki z UM2033 oprócz antologii i gorąco polecam.

    Polubienie

      1. Pierwsze 200 stron książki jest słabe, zgadzam się, ale potem nie mogłem się od książki oderwać. Jak dla mnie póki co najsłabszą książką jest Mrówańcza, aczkolwiek ma swoje momenty gdzie czyta się ją całkiem dobrze. Póki co jestem gdzieś w połowie jeśli chodzi o ilość przeczytanych książek z uniwersum Metro 2033.

        Polubienie

        1. Co do „Mrówańczy”, „kniga” jest całkiem niezła ale nie przekonał mnie ten nieco sztuczny patos i tragizm. Cóż, są gusta i guściki ;D. Niemniej jednak tak jak pisałem, lektura ma swoje momenty jak np. wątek pewnego dziwaka który bodajże wpuścił mrówańczę do metra (nie pamiętam jak był nazwany w książce) i wątek pokonania mrówańczy mutkami żyjącymi pod ziemią, jakkolwiek to zabrzmi. Ogólnie cenięsobie w książkach nieszablonowość i akcję.

          Polubienie

          1. Dlatego też, „Otchłań” nie przypadła mi do gustu bo jest moim skromnym zdaniem szablonowa, w „Wieży” sytuacja ma się już lepiej, sporo lepiej. Rozpisałem się troszeczkę ;D. Pardon za błędy, zarówno ortograficzne jak i interpunkcyjne, jeśli jakieś popełniłem.

            Polubienie

  2. Czytam ten artykuł i nie rozumiem, dlaczego aż tyle powieści zostało umieszczonych w podrozdziale „do pominięcia”.

    Jedyne książki, które są absolutnie do pominięcia to książki Avoledo, bo nijak pasują do Uniwersum (za dużo fantastyki).

    Pozostałe mają elementy łączące z innymi:
    – Piter zapoczątkował dobre kilkanaście książek i od niego wszystko, co potem jest o Petersburgu ma powiązanie. Trylogia Diakowa wspomina o wojnie Aliasu z Chodnikami, a z kolei nowy Piter – Wojna, nawiązuje do trylogii Diakowa.
    – Dziedzictwo Przodków łączy się z Wędrowcem postacią Rity.
    – Ciemne Tunele są wprowadzeniem do serii gier komputerowych Metro, a te z kolei prowadzą do Metro 2035.

    Polubienie

    1. „Do pominięcia” ze względu, niestety, na poziom. Pierwszy „Piter” był po prostu źle napisaną książką, „Dziedzictwo przodków” jest słabe jak barszcz – nudne i źle napisane jako powieść, niewiele też wnoszą do samego uniwersum (samo to, że lekko łączą się z inną książką, nie jest jeszcze wyznacznikiem „ważności”). „Ciemne tunele” z kolei są tak całkowicie nijakie, że tylko hardkorowi fani powinni je czytać. Są powieści, które warto znać przed sięgnięciem po kolejne (nieszczęsny Piter – jeśli ktoś chce sięgnąć po „Piter. Wojnę”, to raczej powinno się przebrnąć przez pierwszą część, ale da sięi bez), ale jeśli można, to lepiej ich uniknąć.

      Z drugiej strony są książki takie jak „Mrówańcza”, nie związane specjalnie fabularnie z innymi częściami, ale za to interesujące i po prostu dobrze się je czyta – takie polecam.

      Polubienie

      1. To, że książki są „nijakie”, nie oznacza, że należy je pomijać. Uniwersum Metro 2033 jest jednym projektem i z tego względu nie należy uznawać, że należy go czytać wybiórczo, poziom niektórych powieści jest gorszy – co zresztą jest w ogóle passe, że robisz to na podstawie subiektywnej opinii. Są ludzie, którzy twierdzą, że książki, których Ty nie lubisz, oni akurat lubią. Jednym jeden pisarz podchodzi, innym nie.

        Polubienie

        1. Cześć 🙂

          Uniwersum Metro to jeden projekt – ale książki w nim nie są powiązane ze sobą ściśle fabularnie. W części przypadków w ogóle nie są (patrz: Avoledo, Szmidt). Można je pominąć (albo pozostać np. przy pierwszym tomie trylogii) bez szkody dla radochy z czytania innych. Tak naprawdę mam tu tylko problem z „Piterem”, którego pierwsza część to powieść po prostu okropna pod większością względów (i nie jest to tylko moja opinia), a w drugiej widać duży postęp autora i stoi w moim osobistym rankingów Metra całkiem wysoko – ale drugiej bez pierwszej się nie przeczyta.

          I co poradzę, że opinie i recenzje są z definicji subiektywne? Mogę swoją opinię wyrazić, mam też warsztat teoretyczny, który pozwala mi wytknąć błędy autora, ale jeśli podobają Ci się np. „Ciemne tunele”, to dobrze dla Ciebie i mam nadzieję, że trafisz na więcej powieści Antonowa – w końcu czytanie ma służyć rozrywce, a „Metro” nie niesie szkodliwych treści, od których należałoby ludzi odganiać 🙂

          Polubienie

          1. Chciałem się odnieść tylko do ostatniego zdania Twojej recenzji.
            Metro uświadomiło mi że mamy obecnie taką samą sytuację na świacie jak opisana w Metrze.
            Mała garstka ludzi manipuluje resztą (Metrowego) świata.
            Nie wiem czy akurat to było celem autora ale zrobił to.
            Wnioski nasuwają się same.
            Jesteśmy okropni jako ludzie.

            Polubione przez 1 osoba

  3. Jak czytam takie brednie jak tu to śmiać mi się chce dlatego baba nie powinna komentować czegoś na czym się nie zna. Przeczytałem większość książek tej serii .. Kobieta powinna czytać romanse bo postapo nie trafiaja do ich mózgów każda z książek ma jakiś morał głębsze dno, daje sporo do rozmyślania, ale tworząca artykuł powinna wziąć się za to co prawdopodobnie potrafi najlepiej wziąć się za sprzątanie gotowanie i wychowywanie dzieci bo skoro postapo jeszcze w serii „świata po wojnie atomowej” nie powinno mieć scen walki, zachowań ludzi w różnych granicznych sytuacjach to współczuję braku jakiejkolwiek logiki. Szkoda słów na te wypisane brednie z artykułu. Każda z książek ma conajmniej 7/10. Dlaczego? Bo każda dała mi wiele do myślenia stawialem się sam na miejscu bohaterów, zadawalem sobie pytanie co. Ja bym zrobił w danej sytuacji jak bym się zachował. Wiele można wyciągnąć z każdej serii ale Pani wszechwiedzaca potrafi napisać że książka jest słaba haha… Proszę iść przeczytać sobie 50 twarzy greya do tego kobiecy mózg się nadaje. Żegnam ozięble za wprowadzenie ludzi e błąd.

    Polubienie

  4. Zaczynam właśnie swoją przygodę z uniwersum metro. I pierwsze co czytam to Metro :Dziedzictwo Przodków. Wiele osób pisze,że to słaba książka ale mi się czyta ją przyjemnie i lekko. Pozdrawiam.

    Polubienie

  5. Tragiczny artykuł, nie polecam nikomu się na nim wzorować do jakiejkolwiek formy czytania, gdyż promuje tylko wątpliwe zdanie autora a zarazem jest napisany błednie, niepoprawnie, płasko i na szybko. Poza tym: jak można stworzyc artykuł z sugerowaną kolejnością czytania, gdzie wprost się pisze by okreslonych książek nie czytać bo „mi się nie podobało”? Przecież to przeciwieństwo celu artykułu, brak czytania. Dalej: autorka podaje w większośći wręcz kolejność losową, nie zwracając uwagi na połączenia fabularne czy lokacyjne czy autorskie.

    Polubione przez 1 osoba

  6. Artykuł bezwartościowy, bo w zasadzie nie stawia jasnego światła od których książek początkujący czytelnik metra powinien zacząć po przeczytaniu 2033. Ciągle przewija się zdanie, że książka jest słaba albo średnia (jedynie zauważyłem pochwałę dla Majki i „Wojny”, do której przeczytania zachęcasz po przeczytaniu Pitera, którego również jebiesz jak psa). Mam nadzieję, że pewnego dnia zaktualizujesz ten artykuł

    Polubione przez 1 osoba

  7. nie wiem kim jesteś kobiecino, ale samo to, co napisałaś już cię dyskwalifikuje jako autorkę poważnej recezcji tych książek. ” jestem fanką” a za chwilę „przeczytałam prawie wszystkie … ” . Wtf ?!
    Albo jestem fanem , czytam, analizuję i wydaję opinię, recenzję, wypowiadam się, albo milczę i nie piszę głupot !
    Po drugie.
    Napisanie że „Piter … ” Wroczka jest słabiutki świadczy o twoim … braku profesjonalizmu. Delikatnie mówiąc.
    I kompletnej nieznajomości tematu. A czego się spodziewałaś ?! romansu, ckliwej historii ? harlequina ?
    Pozażka 😦

    Polubienie

    1. Spodziewałam się dobrze napisanej powieści, a nie czegoś udającego literaturę. Wroczek potrzebował kilku lat treningu, żeby nauczyć się pisać i nie da się tego w żaden sposób ukryć – Piter ledwo nadaje się do czytania, ale Piter. Wojna już wyszedł mu smacznie.

      Polubienie

  8. Bardzo fajny post, pomogłaś mi bo zostało mi jeszcze dużo do przeczytania, a nie wszystkie warto. Dzięki Tobie sceptycznie podejdę do Pitera, Korzeni i Dziedzictwa. Inaczej zawsze jest ryzyko, czasem trafisz na świetną lekturę (dla mnie Mrówańcza z jej klimatem niczym Alien/Starship Troopers, Czerwony Wariant ma trochę tajemnic i seria Prawo… jeśli lubisz militaria). Natomiast, tak jak mówisz, część z nich po prostu nic nie wnosi i nic po nich nie czujesz. Mam małą traumę po Achromatopsji, gdzie w połowie książki jeden rozdział nagle zmienia styl narracji podczas gdy główny bohater robi kupę w spodnie, tego długo nie zapomnę….

    Polubione przez 1 osoba

  9. Ja je czytam jak leci, dość chaotycznie ale nie widać jakiś problemów. Dzisiaj na przykład czytałem 2034 choć poprzednią i następną już dawno pochłonąłem. Boczne zbiory jak gdzie kupię tak słucham bez ładu i jest okej.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz